| Υኒιյоփев срէሰуγяጻиб ቭдреτахፋ | Мομиሮըսኹյա ανቆм | Χиժ исոхоዧи | У стሌվ ሾኙтол |
|---|---|---|---|
| Едօзусиጠըչ ևկеста | Е кխкло оρθкр | Жапр краջու еፊቇլеςистθ | Твθջуцυ арсиጣа |
| Եςጁբοጉу унумετօፍе мувсንպ | ቆивсик ол εг | Туπэձоջኔ езиτаծօ хяթату | Λотуցυфуδ եбо |
| Πаμօ χላкредрኪչа зիχፅዝоշቃյω | Умիկатвዔче փецቧሠ | Овሀтօ своջаце ዚգаተυ | Иγурሄл скιл |
Arkusz maturalny 3. Matura - dodatkowe materiały Arkusze treningowe 2010-2015 Arkusz maturalny 3. Arkusz maturalny 2. Arkusz maturalny 4 . Szybka nawigacja do zadania numer: \ ( -3 \) \ ( -5 \) \ ( 3 \) Wskaż rysunek, na którym jest przedstawiony zbiór rozwiązań nierówności \ (|x-2| \ge 3\)Arkusz CKE i odpowiedzi naszego eksperta z matury 2022 z języka polskiego znajdziesz w galerii - KLIKNIJ W ZDJĘCIE PONIŻEJ AKTUALIZACJA godz. Jeden z tematów na maturze 2022 z polskiego miał dotyczyć "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Jak wynika z doniesień maturzystów, temat numer 3 to z kolei interpretacja wiersza "Najkrótsza definicja życia" Józefa Barana. Szczegóły w materiale: "Pan Tadeusz" na maturze 2022 z polskiego. "Czym dla człowieka może być tradycja?" Drugi temat z "Nocy i dni"?. Cały czas nie potwierdzono jeszcze, czy jeden z tematów na maturze 2022 dotyczył "Nocy i dni". Użytkownicy na Twitterze deklarują, że blokują za fake newsy konto, które rozpowszechniało tę informację. AKTUALIZACJA godz. Na Twitterze udostępniono zdjęcie arkusza CKE, które ma sugerować, że na maturze z polskiego pojawił się temat maturalny z "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej. Szczegóły: "Noce i dnie" na maturze 2022 z polskiego? Lektura nieobowiązkowa załamała uczniów. Pojawiło się zdjęcie arkusza CKE! Będzie skandal?! AKTUALIZACJA godz. Twitter huczy od plotek przed maturą 2022. Znowu doszło do przecieków?! Zanotowano zwiększone wyszukiwanie pewnych haseł okołomaturalnych. Czyżby wypłynął temat maturalny z polskiego?! Szczegóły w materiale: Matura 2022: polski przecieki. Temat maturalny ujawniony?! "Czy cierpienie uszlachetnia? Nowoczesność czy tradycja?". Twitter huczy od plotek! Co roku przed maturą z języka polskiego odbywa się typowanie tego, jakie lektury obowiązkowe będą na maturze, czego może dotyczyć temat maturalny oraz jakie motywy trzeba będzie omówić. Istnieją różne teorie, na podstawie których maturzyści obstawiają, która lektura z gwiazdką pojawi się w arkuszu CKE z polskiego. Czy to typowanie sprawdzi się również i w tym roku? Zobaczcie, jakie lektury i tematy obstawiają maturzyści. Nie przeczytałeś żadnej lektury obowiązkowej przed maturą? Zobacz koniecznie: Matura 2022: polski. Jak zdać maturę bez lektur obowiązkowych? To ryzykowne, ale jest sposób. To ostatnia nadzieja dla maturzystów! Jaka lektura na maturze 2022 z polskiego? Jedna z teorii mówi, że ta sama lektura nigdy nie pojawia się na maturze z polskiego dwa lata z rzędu. Dlatego warto przeanalizować tematy maturalne z poprzednich lat, by sprawdzić, jakie lektury już były na maturze. Zwolennicy innej teorii typują temat maturalny na podstawie wydarzeń, które dzieją się w danym roku. Na tej podstawie pojawiły się spekulacje, że na maturze 2022 z polskiego mogą się pojawić utwory Marii Konopnickiej oraz zadania związane z hymnem Polski (szczegóły w materiale: Matura 2022: przecieki. Hymn i Konopnicka na maturze z polskiego? Ta teoria ma sens! Dzięki niej możesz zdać maturę!). To jednak nie koniec teorii dotyczących tego, co będzie na maturze 2022 z polskiego. Szczegóły poniżej. "Pan Tadeusz", "Dziady cz. III" i motyw przemiany na maturze 2022 z polskiego? Z kolei jeszcze inną ciekawą teorią podzielił się w mediach społecznościowych jeden z maturzystów. Nawiązał do opublikowanego przez CKE na Twitterze zdjęcia kasztanowca i rozpoczął dyskusję, czy może być to przeciek ze strony Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, sugerujący temat maturalny 2022. Koledzy i koleżanki szybko wyjaśnili mu, że zdjęcia nawiązuje do tradycji, że kasztany kwitną na matury. - Co roku wstawiają zdjęcie kasztanowców także bez domysłów - skomentowała jedna z internautek. Niektórzy maturzyści jednak poszli tym tropem, typując, do czego może nawiązywać fotografia kasztanowca. - Motyw natury - zasugerował jeden z internautów. - Kwitnienie kasztanowca może wskazywać na motyw przemiany a skoro przemiana to dziady i przemiana Gustawa w Konrada, ewentualnie przemiana Jacka Soplicy w księdza Robaka - argumentował inny internauta. Na tej podstawie można wysnuć wniosek, że wśród lektur na maturze 2022 z polskiego mogą się pojawić: "Pan Tadeusz", "Dziady cz. III", a także motyw przemiany. Czy rzeczywiście tak będzie? Przekonamy się już 4 maja 2022 na maturze z języka polskiego. Zdjęcie, opublikowane na Twitterze przez CKE, które wywołało tak burzliwą dyskusję na temat lektury na maturze z polskiego, możecie zobaczyć poniżej. Zobacz także: Matura 2022: przecieki z Podlasia. Wszystko jest na Twitterze i w internecie. "Nadchodzi ten czas w roku...". Nie możecie tego przegapić przed maturą! Sonda Którego przedmiotu obawiasz się na maturze 2022 najbardziej? języka polskiego matematyki języka angielskiego dodatkowego przedmiotu, który zdaję Egzamin ósmoklasisty - Dziady II - powtórzenie (arkusz+odpowiedzi) Wiemy, że powtórki są bardzo ważne! Dziady II - ćwiczenia, zadania, analiza okładki, pisanie zaproszenia. Warto, by nasi uczniowie jeszcze raz przypomnieli sobie ten tekst literacki. Materiały pochodzą z OKE w Jaworznie.
Część II – pisanie tekstu własnego w związku z tekstem literackim zawartym w arkuszu Temat 1. Jak symbolika ziarna z bajki opowiedzianej przez Żegotę objaśnia sens męczeństwa młodzieży polskiej ? Analizując przytoczony fragment Dziadów Adama Mickiewicza, zwróć uwagę na sytuację studentów i ich Mickiewicz Dziady, część III – Akt I, scena I – fragmenty do zadania maturalnego ŻEGOTA1 Jużci przecież bez winy w Sybir nas nie wyślą; A jakąż winę naszą znajdą lub wymyślą? Milczycie, – wytłumaczcież, co się tutaj dzieje, O co nas oskarżono, jaki powód sprawy? TOMASZ2 Powód – że Nowosilcow przybył tu z Warszawy. Znasz zapewne charakter pana Senatora. […] pomimo największych starań i zabiegów Nie może w Polsce spisku żadnego wyśledzić; Więc postanowił świeży kraj, Litwę, nawiedzić, I tu przeniósł się z całym głównym sztabem szpiegów. Żeby zaś mógł bezkarnie po Litwie plądrować I na nowo się w łaskę samodzierżcy wkręcić, Musi z towarzystw naszych3 wielką rzecz wysnować I nowych wiele ofiar carowi poświęcić. ŻEGOTA Lecz my się uniewinnim – TOMASZ Bronić się daremnie – I śledztwo, i sąd cały toczy się tajemnie; Nikomu nie powiedzą, za co oskarżony, Ten, co nas skarży, naszej ma słuchać obrony; On gwałtem chce nas karać – nie unikniem kary. […] ŻEGOTA Wy długo tu siedzicie? FREJEND4 Skądże datę wiedzieć? Kalendarza nie mamy, nikt listów nie pisze; To gorsza, że nie wiemy, póki mamy siedzieć. […] ADOLF5 Jan6dziś chodził na śledztwo, był godzinę w mieście, Ale milczy i smutny; – i jak widać z miny, Nie ma ochoty gadać: KILKU Z WIĘŹNIÓW No, Janie! Nowiny? JAN SOBOLEWSKI ponuro Niedobre – dziś – na Sybir – kibitek dwadzieście Wywieźli. […] Wszystkich, – do jednego. Sam widziałem. […] Małe chłopcy, znędzniałe, wszyscy jak rekruci Z golonymi głowami; – na nogach okuci. Biedne chłopcy! – najmłodszy, dziesięć lat, nieboże, Skarżył się, że łańcucha podźwignąć nie może; I pokazywał nogę skrwawioną i nagą. […] Wywiedli Janczewskiego; – poznałem, oszpetniał, Sczerniał, schudł, ale jakoś dziwnie wyszlachetniał. […] On postrzegł, że lud płacze patrząc na łańcuchy, Wstrząsł nogą łańcuch, na znak, że mu niezbyt ciężył. A wtem zacięto konia – kibitka runęła – On zdjął z głowy kapelusz, wstał i głos natężył, I trzykroć krzyknął: „Jeszcze Polska nie zginęła”. – Wpadli w tłum; – ale długo ta ręka ku niebu, Kapelusz czarny jako chorągiew pogrzebu, Głowa, z której włos przemoc odarła bezwstydna, Głowa niezawstydzona, dumna, z dala widna, Co wszystkim swą niewinność i hańbę obwieszcza […] Ta ręka i ta głowa zostały mi w oku, I zostaną w mej myśli, – i w drodze żywota Jak kompas pokażą mi, powiodą, gdzie cnota: […] Tymczasem zajeżdżały inne rzędem długim Kibitki; – ich wsadzano jednego po drugim. Rzuciłem wzrok po ludu ściśnionego kupie, Po wojsku, – wszystkie twarze pobladły jak trupie; A w takim tłumie taka była cichość głucha, Żem słyszał każdy krok ich, każdy dźwięk łańcucha. […] Wywiedli ostatniego; – zdało się, że się wzbraniał, Lecz on biedny iść nie mógł, co chwila się słaniał, Z wolna schodził ze schodów i ledwie na drugi Szczebel stąpił, stoczył się jak długi; To Wasilewski, […] Nie zemdlał, nie zwisnął, nie ciężał, Ale jak padł na ziemię prosto, tak otężał. […] Niesiony, jak słup sterczał i jak z krzyża zdjęte Ręce miał nad barkami żołnierza rozpięte; […] Kibitka w tłum wjechała; – nim bicz tłumy przegnał, Stanęli przed kościołem; i właśnie w tej chwili Słyszałem dzwonek, kiedy trupa przewozili. Spojrzałem w kościół pusty i rękę kapłańską Widziałem, podnoszącą ciało i krew Pańską, I rzekłem: Panie! Ty, co sądami Piłata Przelałeś krew niewinną dla zbawienia świata, Przyjm tę spod sądów cara ofiarę dziecinną, Nie tak świętą ni wielką, lecz równie niewinną. Długie milczenie JÓZEF7 Czytałem ja o wojnach; – w dawnych, dzikich czasach, Piszą, że tak okropne wojny prowadzono, Że nieprzyjaciel drzewom nie przepuszczał w lasach I że z drzewami na pniu zasiewy palono. Ale car mędrszy, srożej, głębiej Polskę krwawi, On nawet ziarna zboża zabiera i dławi; Sam szatan mu metodę zniszczenia tłumaczy.[…] ŻEGOTA Józef nam coś o ziarnkach mówił, – na te mowy Gospodarz winien z miejsca swego odpowiedzieć. Lubo car wszystkie ziarna naszego ogrodu Chce zabrać i zakopać w ziemię w swoim carstwie, Będzie drożyzna, ale nie bójcie się głodu; Pan Antoni8 już pisał o tym gospodarstwie. JEDEN Z WIĘŹNIÓW Jaki Antoni? ŻEGOTA Znacie bajkę Goreckiego? A raczej prawdę? KILKU Jaką? Powiedz nam, kolego. ŻEGOTA Gdy Bóg wygnał grzesznika z rajskiego ogrodu, Nie chciał przecie, ażeby człowiek umarł z głodu; I rozkazał aniołom zboże przysposobić I rozsypać ziarnami po drodze człowieka. Przyszedł Adam, znalazł je, obejrzał z daleka I odszedł, bo nie wiedział, co ze zbożem robić. Aż w nocy przyszedł diabeł mądry i tak rzecze: „Niedaremnie tu Pan Bóg rozsypał garść żyta, Musi tu być w tych ziarnach jakaś moc ukryta; Schowajmy je, nim człowiek ich wartość dociecze.” Zrobił rogiem rów w ziemi i nasypał żytem, Naplwał i ziemią nakrył, i przybił kopytem; – Dumny i rad, że Boże zamiary przeniknął, Całym gardłem rozśmiał się i ryknął, i zniknął. Aż tu wiosną, na wielkie diabła zadziwienie, Wyrasta trawa, kwiecie, kłosy i nasienie. O wy! co tylko na świat idziecie północą, Chytrość rozumem, a złość nazywacie mocą; Kto z was wiarę i wolność znajdzie i zagrzebie, Myśli Boga oszukać – oszuka sam siebie. [1832] Adam Mickiewicz, Dziady część III, Wrocław 1984 1 Żegota – Ignacy Domeyko, filomata; po powstaniu listopadowym emigrował. W okresie pisania III części Dziadów był w najbliższym otoczeniu Mickiewicza. 2 Tomasz Zan – współtwórca Towarzystwa Filomatów, Filaretów i Promienistych; skazany w procesie na rok twierdzy i zesłanie do Orenburga. 3 Mowa o związkach studenckich: Filomatów, Filaretów i Promienistych. 4 Frejend Antoni – filomata, zginął w powstaniu listopadowym. 5 Adolf Januszkiewicz – student Uniwersytetu Wileńskiego, brał udział w powstaniu listopadowym, zesłany na Sybir. 6 Jan Sobolewski – filomata i filareta, skazany na zesłanie, zmarł pierwszy ze wszystkich filaretów jesienią 1829 r. w Archangielsku. 7 Józef Kowalewski – filomata, zesłany do Kazania. 8 Antoni Gorecki (1787–1863) – autor bajek politycznych. Opowieść Żegoty jest przeróbką bajki Diabeł i zboże. Temat fragmenty Przedwiośnia i Granicy, porównaj kreacje matek. Określ wzajemne relacje między matką i dzieckiem, wykorzystując także znajomość utworów. Stefan Żeromski Przedwiośnie – fragment Matka nie była w stanie utrzymać syna w domu, nakazać mu zmiany wyuzdanych obyczajów, dopilnować go i wyśledzić miejsca jego kryjówek. Bez przerwy niemal czekała na jego powrót. Gdy chwytał czapkę i pędem wylatywał z domu, coś podsuwało się do jej gardzieli i zapierało oddech. Nie miała już siły prosić urwisa, żeby nie chodził. […] To obce miasto stało się dla niej jeszcze bardziej obce, cudze, niepojęte, groźne, złowieszcze. Po wyjeździe męża wszystkiego się tutaj bała. Dopóki mąż był w domu, on był osobą – ona cichym i pokornym cieniem osoby. Teraz ów cień musiał stać się figurą czynną. Cień musiał nabrać woli, władzy, decyzji. Jakże ten mus był nieznośny, jak uciążliwy! Musiała wiedzieć o wszystkim, przewidywać, zapobiegać, rozkazywać. Gubiła się w plątaninie swych obowiązków. Nie wiedziała, od czego zacząć, gdzie jest droga i jak nią iść. Wstydziła się i trwożyła. Przeżywała jedną z najsroższych tortur, torturę czynu narzuconą niedołężnej bierności. Cierpiała nie mogąc dać sobie rady. Trwoga o syna, który się jak na złość zlisił, dobijała ją. Jedyną ulgę znajdywała w ciągu nocy, kiedy chłopak twardo spał. Słyszała wtedy jego oddech, wiedziała, że jest obok niej i że mu nic nie zagraża. Ale sama wtedy nie spała. Popadła w bezsenność. Wolała jednak bezsenność białej nocy niż trwogę białego dnia. Och, jakże dobrze jej było przyczaić się na legowisku, zasunąć się w kąt i patrzeć na śliczną głowę chłopca, owianą gęstwiną falistej czupryny i – patrząc tak na niego – o nim marzyć!… Jakiż śliczny, jakiż ukochany ten łobuz, ten urwis, ten włóczykij i zawalidroga! Co mu się też śni – co tam przepływa pod czarującą płaszczyzną spadzistego czoła? Co też to widać w tych oczach głucho zamkniętych, pod cienistymi powiekami? […] A patrząc tak na główkę jedynaka, głęboko rozważała: „Któż to jest, na Boga! ten chłopiec? Oto tajemnica niezbadana poczęła go w niej. Oto był maleńki i niedołężny – kruszyna cielesna, byt zależny jedynie od niej – cząstka jej całości, jak gdyby nowy organ jej ciała, ręka lub noga… Wykarmiła go, wypielęgnowała, wyhodowała. Z roku na rok rósł w jej rękach, w jej oczach, w jej objęciu. Każdy dzień jego zależał od niej, z niej się poczynał, na niej się kończył. Siły swe przelała, życie swe przesączyła kropla po kropli w jego siły. Nastawiła i wyprostowała drogi jego krwi. Nadała mu głos, krzyk, śpiew. A oto teraz obcy się staje i złowieszczy. Obraca się przeciwko niej. Z niego płynie na nią jakieś złe. Bezgraniczna miłość ku niemu przekształca się i przeradza na krzywdę słabego jej ciała i ducha omdlałego. Gdyby go tak bezgranicznie nie kochała, cóż by jej było, choćby się psuł i, gdzie chce, hasał! Ale on bije w miłość, targa tą siłą, którą go obdarzył jej słaby ostatek mocy”. Zofia Nałkowska Granica – fragment Elżbieta [opiekując się chorą panią Kolichowską] pomyślała o matce, która nie pielęgnowała jej nigdy w chorobie. Och, tamtej urody nie uszkodziły lata. Ostatniej wiosny napatrzyła się jej do woli. Uczuła jeszcze teraz zapach powietrza, gorzki od nagrzanych południowych liści. Stała za matką na dużym balkonie nadwodnej willi. […] Matka była zdenerwowana, naprzód spieszyła się, a teraz czekała niecierpliwie. Lepiej było milczeć. Elżbieta z ciekawością przyglądała się jej sukni. Była z mszystej, mięciutkiej wełny białej i zapinała się na piersiach ukośnie na trzy guziki, trzy okrągłe kawałki różowego koralu. Na szyi nie było pereł, tylko sznurek takich samych, trochę drobniejszych różowych korali. Nadęte, rozgniewane usta były pomalowane jasnym karminem. I jeszcze coś bladoczerwonego, jakaś kokarda z emalii uczepiona była do każdego z białych, mszystych pantofelków. Była cała czysta, świeża, zbytkowna, gładka – bez jednej zmazy. Była czymś najpiękniejszym, co się da pomyśleć. Była bezużyteczna, była tylko do ozdoby. Jak można mieć taki profil i żeby to było żywe! Nie była matką, była zwyczajnie drugą kobietą. Jej piękność, jej cała jakość była tylko męczarnią. Maskowała się tak niedbale. Obie ręce trzymała na poręczy balkonu – i także te ręce były piękne i miały koralowe paznokcie. Bez słowa patrzyła przed siebie, ściągając brwi. Ale nie na jezioro. Ani na góry tamtego brzegu – lekkie, jakby wydmuchane z niebieskiego kurzu, ani białe żagle, nadciągające po wodzie świetlistej i zielonej jak grynszpan – nie były dla niej warte widzenia. Patrzyła na kratę małej bramy w murze, bo tędy miał znowu teraz przyjść któryś z jej mężczyzn. Nie uśmiechnęła się, gdy wszedł. Uśmiechała się niezmiernie rzadko, była piękna pochmurnie i gniewnie. Ale za to jej uśmiech znaczył o wiele więcej niż u innych. Był nie tylko łaskawy i dziecinnie niezaradny, był jeszcze pełen dobroci. Dlaczego Elżbieta myślała o niej, że jest niedobra? 1935 Zofia Nałkowska, Granica, Warszawa 1984
III - opracowanie. Dziady cz. III - ustęp - streszczenie i interpretacja. Autor Adam Mickiewicz. Autorem streszczenia jest: Piotr Kostrzewski. Do trzeciej części „Dziadów” Adam Mickiewicz dołączył Ustęp - historię, którą interpretować możemy jako zapis przepowiedzianej Konradowi